Peregrynacja kopii obrazu Matki Bożej Częstochowskiej - Kaźmierz 1977
W maju 1957 roku ks. Prymas Kardynał Stefan Wyszyński udał się do Watykanu. Tam złożył w darze kopię obrazu Matki Bożej Częstochowskiej, drugą kopię, pobłogosławioną przez ojca świętego Piusa XII zabrał do Polski. Wkrótce po tym wydarzeniu rozpoczęła się peregrynacja (pielgrzymka) obrazu do wszystkich parafii w Polsce. Tak, więc wędrówka kopii Cudownego Obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej po Polsce trwa już ponad pół wieku. Maryja odwiedziła przez te lata kilkadziesiąt tysięcy polskich parafii, przyczyniając się tym samym do umacniania wiary.
Kaźmierscy parafianie również z utęsknieniem oczekiwali na przybycie Królowej Polski do naszego kościoła. Informacja o tym, że obraz dotrze do nas 4 sierpnia roku 1977 postawił wszystkich parafian w stan gotowości. Poza oczywistym przygotowaniem duchowym, które było w tej chwili najważniejsze, rozpoczęto również przygotowania mające na celu jak najgodniejsze przyjęcie Jasnogórskiej Pani.
Duchowo przygotować nas na to spotkanie przybył misjonarz jezuita, ojciec Zdzisław Pałubicki. Ojciec Zdzisław zrobił niesamowite wrażenie na kaźmierskich parafianach. Kiedy po raz pierwszy wyszedł do wiernych ci nie mogli wyjść ze zdumienia. Zobaczyli, bowiem młodego człowieka z włosami sięgającymi do ramion. Widok taki nie bardzo pasował, co niektórym starszym parafianom do wizerunku misjonarza.
Szybko jednak młody jezuita zyskał sobie sympatię wiernych. Kaźmierscy parafianie, co podkreślali już wcześniej odwiedzający nas kapłani są bardo rozśpiewani. Wiele razy słyszałem jak zaproszeni kapłani lub biskupi goszczący w naszej parafii powtarzali, że najbardziej w Kaźmierzu podoba im się to, iż cały kościół tak pięknie śpiewa. Ludzie, którzy kochają śpiew nie mogli zostać obojętni wobec misjonarza, który przemawiał do nas również przez pieśni religijne i piosenki tak zwane, oazowe. To w owym czasie (misjonarz był u nas od 27 lipca do 5 sierpnia 1977), kaźmierscy parafianie usłyszeli po raz pierwszy pieśni takie jak popularna na cały świat „Barka”, „Liczę na Ciebie Ojcze”, „Golgoto”, „Marnotrawny syn” i wiele innych. Najpiękniejsze było to, że kaźmierska młodzież zareagowała na te rekolekcje bardzo pozytywnie. Gromadząc się licznie na tych spotkaniach z niecierpliwością oczekiwała, jakiej nowej piosenki nauczy ich o. misjonarz. Dodam tylko, że ojciec Zdzisław dysponował wtedy naprawdę wyjątkowo pięknym głosem, co porywało tak młodych jak i starszych parafian. Pamiętam jak przez wiele lat kaźmierskie parafianki wspominały; „…fajny misjonarz był wtedy u nas i wiele pięknych pieśni nas nauczył, a jak pięknie śpiewał …”. Niestety w ich pamięci zachował się jako "fajny" misjonarz w długimi włosami. Nie wiele bowiem osób zapamiętało Jego nazwisko.
Wracając do przygotowań na przyjęcie Cudownego Obrazu tak jak wspomniałem na początku przygotowania miały również ten materialny charakter. Z wielką pieczołowitością mieszkańcy Kaźmierza i miejscowości, przez które wędrował obraz zabrali się za porządki wzdłuż trasy przejazdu. Trasa na całej długości została pięknie udekorowana pięknymi kolorowymi proporcami. W tych dniach był to chyba najbardziej kolorowy Kaźmierz, jaki widziałem do tej pory. Nic w tym dziwnego, bo było to do tej pory chyba najważniejsze wydarzenie, jakie miało miejsce w naszej parafii w XX wieku. Udekorowane były nie tylko trasy przejazdu, ale też domy i mieszkania kaźmierskich parafian, którzy wystawiali w oknach różnego rodzaju symbole wiary katolickiej. No i nastał czwartek 4 sierpnia 1977 roku, dzień długo oczekiwany. Wizerunek Matki Boskiej Częstochowskiej, który od wieków jest nierozerwalnie złączony z dziejami Rzeczypospolitej dotarł wreszcie do Kaźmierza. Obraz przybył do nas z parafii w Otorowie. Przechodząc przez Brodziszewo odwiedził po drodze kaplicę sióstr urszulanek w Sokolnikach Wielkich. W uroczystej pielgrzymce Jasnogórskiej Pani towarzyszyła liczna grupa kapłanów pod przewodnictwem ks. biskupa Mariana Przykuckiego (wówczas biskupa pomocniczego archidiecezji poznańskiej, a następnie arcybiskupa metropolity archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej, obecnie arcybiskup senior). Obraz przyjęto w parafii z największymi honorami. Wartę honorową przy cudownym wizerunku pełnili strażacy - ochotnicy w galowych mundurach. Obraz niesiony był przez przedstawicieli różnych grup społecznych. Matka Boska na naszym terenie traktowana była jak prawdziwa królowa. Na trasy przejazdu wyległy tłumy ludzi. Na tę okoliczność na terenie za kościołem powstał duży polowy ołtarz. W uroczystościach wzięły udział setki, a być może nawet kilka tysięcy osób wiernych. Wieczorem o godz. 21.00 Apel Jasnogórski, a na noc obraz wprowadzony został do kościoła.Tam trwało całonocne czuwanie do dnia następnego. Kolejny dzień to nabożeństwo, msza święta i pożegnanie wspaniałego gościa. W towarzystwie licznej grupy parafian obraz odprowadzony został do granic Kaźmierza skąd w dalszą podróż samochodem (na dłuższych odcinkach obraz przewożony był specjalnie do tego celu przygotowanym samochodem marki „NYSA”) udał się w kierunku parafii w Cerekwicy. Było to z pewnością wyjątkowe wydarzenie w historii kaźmierskiej parafii. Być może najważniejsze w całej historii jej istnienia. Zdumiewająca była liczba wiernych biorących udział w uroczystościach. To wspaniałe wyróżnienie dla wszystkich katolików, kiedy to odwiedza ich Matka przed oblicze, której co roku pielgrzymują tysiące wiernych.
Sokolniki Wielkie - powitanie ks. bpa M. Przykuckiego przez kapelana ks. Juliana Kalbarczyka
powitanie- obrazu i biskupa przez ówczesną przełożoną generalną Urszulanek Matkę Andrzeję Górską. W tle widać strażaków p. A. Musiała i Z. Pawłowskiego. Fotografia pochodzi z archiwum sióstr w domu macierzystym w Pniewach
Sokolniki Wielkie - ks. biskup Przykucki w towarzystwie ks. Lucjana Rondudy proboszcza parafii p.w. Narodzenia NMP w Kaźmierzu
Sokolniki Wielkie
Sokolniki Wielkie
Sokolniki Wielkie - Msza Święta
Wprowadzenie obrazu do Kaźmierza - procesja ul. Dworcowa
Kaźmierz - obraz niosą ministranci (seniorzy)
Kaźmierz - podczas uroczystości powitania obrazu gra miejscowa orkiestra dęta
Kaźmierz - tłum wiernych na placu przed probostwem
wiernych i przybyłych gości wita proboszcz ks. Lucjan Ronduda
dzieci i młodzież przyniosła ze sobą kwiaty
poczet sztandarowy w owym czasie stanowiły panie (od lewej) Zofia Filoda, Pelagia Bręczewska i Regina Najderek
ze sztandarem przybyli Powstańcy Wielkopolscy
ministranci
okolicznościowe wystąpienie młodzieży
procesja z obrazem udaje się na noc do kościoła od lewej; ks. W. Swoboda, ks. St. Walas, bp. M. Przykucki, ks. L. Ronduda
obraz na tle specjalnie przystrojonego kaźmierskiego ołtarza
wyprowadzenie obrazu z kościoła
uroczysta procesja wokół kościoła
odprowadzenie obrazu w kierunku Cerekwicy
samochód "NYSA", który przewoził obraz na dłuższych odcinkach trasy
ks. L. Ronduda
ks. Jan Kajetańczyk - proboszcz naszej parafii w latach 1963-1972
ks. Zbigniew Olejniczak w roku 1977 wikariusz w Kaźmierzu
straż honorową przy obrazie pełnili strażacy z drużyn OSP
seria pamiątkowych fotografii wydanych z tej okazjii
młodzież chętnie robiła sobie pamiątkowe fotki z ojcem Zdzisławem
o. Zdzisław Pałubicki przed probostwem w Kaźmierzu
Zapewne wielu parafian po obejrzeniu fotografii przypomni sobie postać "fajnego" misjonarza.
o. Zdzisław Pałubicki obecnie
Poniżej podaję link do bardzo ciekawej strony internetowej ojca Zdzisława. Ojciec Zdzisław Pałubicki przebywa obecnie Sanktuarium Serca Jezusa Miłosiernego w Kaliszu. Zachęcam gorąco do odwiedzenia strony: